ANDRZEJKI W ŚWIETLICY
„W noc świętego Andrzeja pannom z wróżby nadzieja…”
Oto krótka historia andrzejkowych tradycji:
W dawnych czasach pod koniec każdego roku, kiedy dni stawały się krótsze a wieczory dłuższe, młodzież po nauce i pracy zbierała się w jednym domu, aby wspólnie śpiewać i bawić się. Jedne z ważniejszych spotkań odbywały się w wieczory poprzedzające imieniny Katarzyny i Andrzeja. Był to okres wróżb. Chłopcy wróżyli sobie 24 listopada w katarzynki, a dziewczęta 29 listopada w wigilię imienin Andrzeja.
Z czasem katarzynkowe wróżby zanikły, a tradycja andrzejek pozostała do dziś. Spośród wielu andrzejkowych wróżb do naszych czasów przetrwały dwie najważniejsze. Pierwsza to przestawianie butów-dziewczyna, której but pierwszy przekroczy próg najwcześniej wyjdzie za mąż. Druga to lanie wosku przez dziurkę od klucza. Dzisiaj nie traktujemy andrzejkowych wróżb tak poważnie, jak kiedyś. Wróżenie to przede wszystkim dobra zabawa. Właśnie taką zabawę zapewnili swoim podopiecznym wychowawcy świetlicy. Wspólnie losowano karty z zawodami, wybierano imię z serca, losowano szczęśliwą liczbę, rzucano trzema kostkami do gry, wybierano przedmioty ukryte pod odwróconymi kubeczkami. Na koniec przekładano buty za próg. Wszyscy dobrze się bawili i pląsali w rytmie skocznej muzyki.