Powstanie krakowskie i rabacja galicyjska

 

Po upadku powstania listopadowego w 1831 roku Polacy, którzy wyemigrowali bardzo szybko przystąpili do tworzenia nowych organizacji spiskowych. Wtedy Towarzystwo Demokratycznie Polskie (TDP) planowało zorganizować kolejne powstanie, które miało objąć swoim zasięgiem wszystkie trzy zabory. Na ziemie polskie zostali wysłani tajni emisariusze i to oni mieli nawiązać współpracę z Polakami. Przyszłe powstania miało opierać się na chłopach dlatego podjęto starania o pozyskanie tej największej warstwy ludności. Jednak agitacja prowadzona wśród chłopów była problematyczna. Nie można było prowadzić masowej działalności nie narażając się na aresztowania a agitacja za pomocą pisma mijała się z celem z powodu dużego analfabetyzmu. Na terenie Galicji i w zaborze rosyjskim sprawę komplikowała głęboka nieufność chłopów. Jednak mimo tych okoliczności spiskowcy w porozumieniu z TDP ustalili, że powstanie we wszystkich trzech zaborach rozpocznie się w zapusty (zakończenie karnawału) w nocy z 21 na 22 lutego 1846 roku.


21 lutego zgodnie z ustaleniami powstanie rozpoczęło się w Krakowie
a wojsko austriackie opuściło miasto. Trójzaborowe powstanie przekształciło się ostatecznie w powstanie w jednym mieście. Władze powstańcze zdawały sobie sprawę, że jedyną szansą jest porozumienie z ruchem chłopskim. Postanowiono zorganizować procesję religijną, która miała wyjść na spotkanie zbliżających się do Krakowa chłopów. Procesja odbyła się 27 lutego i gdy tylko opuściła miasto została ostrzelana przez wojsko austriackie. Władze powstańcze po kilku dniach opuściły Kraków a do miasta na początku marca wkroczyli Austriacy. Tak zakończyło się powstanie, do którego właściwie nie doszło. Po zajęciu Krakowa władze przystąpiły do pacyfikacji ruchu chłopskiego, który zaczął wymykać się spod kontroli. Wojsko przywróciło porządek i zmuszono chłopów z powrotem od odrabiania pańszczyzny.
Ruch zaczął się od klęski. Na początku lutego władze pruskie na skutek donosu aresztowały wyznaczonego na naczelnego wodza Ludwika Mierosławskiego oraz większość przyszłego kierownictwa powstania. Z tego powodu w zaborze pruskim do żadnych wystąpień zbrojnych nie doszło. W Królestwie Polskim przygotowania do walki zbrojnej okazały się iluzoryczne. W Galicji walki rozpoczęły się już 18 lutego. Postanowiono zaatakować Tarnów jednak wobec niestawienia się części oddziałów niektórzy dowódcy zdecydowali o rozpuszczeniu oddziałów. Wracając z nieudanej akcji zostali zaatakowani przez chłopów. Tak rozpoczęła się rabacja galicyjska czyli powszechne wystąpienia chłopów przeciwko szlachcie w Galicji Zachodniej.

Austriacy wiedząc o planowanym powstaniu wykorzystali napięte stosunki jakie panowały między dworem a wsią. W tym celu rozpuścili wśród chłopów pogłoski o tym, że szlachta planuje akcję zbrojną mającą na celu zabicie miejscowych włościan. Chłopi napadali na dwory i w okrutny sposób mordowali szlachtę. Najtragiczniejszy przebieg rabacja miała w okolicach Tarnowa gdzie zdewastowano prawie wszystkie dwory. Ogółem rabunku dokonało na prawie 500 dworach a liczba zamordowanych, bardzo często w bestialski sposób, szacowana jest nawet na 3000 osób.

Edward Dembowski na czele procesji z 27 lutego 1846.

Powstanie krakowskie trwało tylko 9 dni. Sutkiem była likwidacja Wolnego Miasta Krakowa i włączenie miasta do Austrii. Jednak rabacja galicyjska miała znaczenie poważniejsze konsekwencje. Okrucieństwo chłopów wobec szlachty zszokowało wielu. Wydarzenia, które miały miejsce na przełomie lutego i marca 1846 roku na wiele dziesięcioleci zatruły stosunki społeczne w Galicji.

Piotr Nawała